VICTORIA SP 2 SIANÓW NIE SPROSTAŁA LECHII GDAŃSK

Kolejne bardzo trudne spotkanie rozegrały piłkarki Victorii SP 2 Sianów. Tym razem ich przeciwniczkami były dziewczyny z jednego z lepszych drużyn grających w III lidze, zespołem Lechii Gdańsk. Sianowianki przegrały aż 0:8 ale walczyły bardzo dzielnie.

Do przerwy przegrywały tylko 0:2. Pierwsza bramka dla Lechii padła w 13 minucie a jej strzelczynią była Lidia Zakrzewska, która głową wykończyła egzekwowany rzut rożny. Następną bramkę na 2:0 sianowianki straciły dopiero w 43 minucie po ewidentnym błędzie obrony a autorką jej była Sara Strychalska.

W drugiej połowie Młode sianowianki starały się ale niestety nie sprostały doświadczonym piłkarkom z Gdańska. Gdańszczanki demontaż sianowskiego zespołu rozpoczęły w 58 minucie, kiedy zaprzyjaźniona z Victorią SP 2 Viktorija Khuda strzeliła trzecią bramkę prosto z rzutu rożnego przy ewidentnej pomocy sianowskiej bramkarki. Na 0:4 w 60 minucie po składnej akcji gdańszczanek podwyższyła Sara Strychalska. W 69 minucie zagapienie sianowskiej obrony wykorzystała Kalina Wiśniewska i zrobiło się 0:5. W 82 minucie akcję zespołu z Gdańska wykończyła Ewelina Kulla. Kiedy wydawało się, że to już koniec bramek dla Lechii, w 87 minucie jedna z sianowianek zahaczyła nogą gdańską piłkarkę i sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykonała Helena Szprada. Załamane siódmą bramką sianowianki w 89 minucie straciły jeszcze jednego gola i ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Lechii 8:0.

Skład Victorii SP 2 Sianów: Otylia Gawlikowska, Aleksandra Małolepszy, Eliza Cichoń, Oliwia Żywanowska, Monika Garbicz, Marjame Ewa Balde-Dutka (84 Dominika Kubsch), Natalia Bryzek (46 Joanna Sikorska), Wiktoria Huda, Klaudia Majerczak, Wiktoria Ostróżka, Pola Pasik. W rezerwie pozostała Iwona Grub-Malinowska.

Po zakończeniu spotkania trener sianowianek Jędrzej Bielecki stwierdził, że Lechia wygrała zasłużenie przy czym mogła strzelić nam jeszcze więcej bramek, gdyby ich piłkarki miały lepiej ustawione przyrządy optyczne. Pomimo straty sporej ilości bramek naszej piłkarki nie zawiodły. Gdańszczanki były przeciętnie o 6-7 starsze od naszych zawodniczek i nic dziwnego , że dysponowały lepszymi umiejętnościami i doświadczeniem co skrzętnie wykorzystały na boisku. U nas większość dziewczyn to 15- latki i ciężko się im gra z dziewczynami o wiele starszymi. Pomimo to nie załamują się i liczą, że jeszcze fortuna się do nich odwróci. A to , że są młode to tym lepiej. Mają więc dużo czasu do nauki. Ciekawostką w tym meczu jest fakt , że w obydwu zespołach zagrały piłkarki o tym samym imieniu i nazwisku Wiktoria Huda. Tylko u nas grała Polka a u nich Ukrainka.

Następny mecz sianowianki rozegrają z jednym z liderów tabeli drużyną Juna Trans Stare Oborzyska 23 października o 13.00.